Marka nacomi idzie jak burza z nowościami w tym roku. Po świetnie przyjętych kremach z filtrem z spf50 firma nacomi wypuściła kolejne nowości. Tym razem jest to coś dla maseczko-maniaczek. Są to maseczki w tubkach, w trzech wersjach - nawilżająca, przeciwzaskórnikom i z witaminą C. Ja z tego trio przetestowałam dwie maski - nawilżającą i przeciwzaskórnikom. Szczególnie polubiłam się z  maską  przeciwzaskórnikom. A dlaczego ?  o tym przeczytacie poniżej. 

Maseczki w tubce, nacomi next level - nawilżająca, oczyszczająca i z witaminą c

Wszystkie maseczki z nowej serii wypuszczono w formie wygodnych tubek, dodatkowo zapakowano w gustowny kartonik. Wystarczy nałożyć maskę na oczyszczoną i suchą skórę, omijając okolice oczu i ust. Odczekać około 15 minut, po czym dokładnie zmyć lub pozostawić do całkowitego wchłonięcia.  Tak jak napisałam na początku mam dwie maseczki z tej serii, nawilżającą i oczyszczającą. 

Nacomi next level, maska nawilżająca 

Ta zamknięta w wygodną tubkę nawilżająca maska o pojemności 50 ml,  została oparta na 4 formach kwasu hialuronowego o różnych rozmiarach i właściwościach. Dlatego w związku z tym maseczka działa z poczwórną skutecznością, zapewniając skórze odpowiedni poziom nawilżenia. Kompozycja maski została wzbogacona o OptimHyal™, olej ze słodkich migdałów i aminokwasy pszenicy. Maseczka jest przeznaczona do cery suchej, odwodnionej oraz dla cery pozbawionej blasku. Dzięki tej maseczce nasza skóra ma stać się bardziej nawilżona i elastyczna, odzyska piękny i promienny wygląd, a zmarszczki będą wygładzone. 

Sama maska ma bardzo kremową, tłustą wręcz konsystencje. Dla mojej tłustej cery wydaje się być za tłusta. Osobom z cerą suchą maska powinna się dobrze sprawdzić. Trzymałam maskę na twarzy około 15 minut, czyli tyle ile zaleca producent. W trakcie maseczkowania kosmetyk dobrze trzymał się na twarzy, nie spływał. Jedynie w trakcie poczułam lekkie szczypanie. Myślę, że maska idealnie sprawdzi się osobom, które mają suchą czy odwodnioną cerę. Dla mnie niestety ona jest za tłusta. Za to wersja oczyszczająca to już dla mnie hit. 

  

Nacomi next level, maska na wągry i zaskórniki 

Mój ulubieniec. Jako posiadaczka cery tłustej z dużą tendencją do niedoskonałości przetestowałam tę maskę w pierwszej kolejności. Ma to być skuteczna broń w walce z niedoskonałościami. W oczyszczającej maseczce do twarzy znajduje się połączenie kwasu salicylowego oraz czarnej glinki

Ten duet doskonale odblokowuje i zwęża pory, usuwa martwe komórki z powierzchni skóry, a także ogranicza nadmierne wydzielanie sebum, dzięki czemu zapobiega powstawaniu wyprysków. 

Zawarty w składzie węgiel aktywny działanie oczyszczające i przeciwtrądzikowe. To bat na zaskórniki i wągry.  W połączeniu z witaminą B3 łagodzi stany zapalne, redukuje przebarwienia i wygładza teksturę skóry. 

Tak jak wspominałam na początku bardzo polubiłam się z tą maseczką. Głownie dlatego, że ona jest z tych, maseczek, które nie zastygają, pomimo że w składzie jest glinka.  Nie ściąga skóry. Można ją trzymać dłużej na buzi. Czuje się z nią komfortowo. Nie spływa, nie szczypie. Jedyny minut to lekko brudzi tak jak zwykle to robią maski tego typu. Po zastosowaniu tej maski moja tłusta skóra jest oczyszczona, a pory zwężone, a stany zapalne skóry zredukowane. Idealna teraz na lato, gdy zależy nam na dokładnym oczyszczeniu skóry twarzy.    

Poniżej swatche masek nawilżającej i oczyszczającej 

Jaką maseczkę wybieracie dla siebie ?