Moje pierwsze warsztaty decoupage

Kilka dni temu miałam okazję wziąć udział w warsztatach decoupage organizowanym przez stowarzyszenie otwarte miasto.. Decupage jest ostatnio bardzo popularny. Ja sama śledzę na youtube filmiki pokazujące jak i co zrobić po kolei. Ale jakoś nigdy sama się do niczego nie zabrałam. Trochę obawiałam się, że to nie dla mnie. Mam bowiem wrażenie, że mam dwie lewe ręce. Nic jednak bardziej mylnego.
Akcesoria do pracy czekały na nas. 



Warsztaty odbyły się w przyjaznej atmosferze. Było nas kilkanaście osób i tylko jedna osoba robiła już coś wcześniej. Reszta tak ja była kompletnymi laikami. Prowadząca szkolenie wytłumaczyła nam krok po kroku co mamy robić. Dostaliśmy do ozdobienia deskę w dowolne motywy związane z naszym miastem i do dzieła !


Na początek malowanie farbą akrylową, następnie suszenie suszarką i zabawa kolorami. Wyszedł mi podczas suszenia całkiem ciekawy efekt od zamierzonego. Moja koleżanka mówiła skomentowała to zdjęcie , że na tym zdjęciu moja deska umiera :) 



Przygotowanie obrazka do naklejenia na deskę. Czterokrotne pokrycie wybranego obrazka specjalnym fixerem, suszenie za każdym razem suszarką by na końcu zanurzyć na kilkanaście minut  w wodzie. Następnie wyciągnąć z wody, położyć biała stroną do góry na folii i palcem delikatnie pocierać papier aż zejdzie całkiem biała kartka zostanie sam przezroczysty obrazek. Wtedy suszymy obrazek i delikatnie przyklejamy klejem obrazek na deskę. Resztę ozdabiamy dowolnym szablonem ( ja wybrałam szablon trybiki).





No i efekt końcowy. Deska polakierowana, ale jeszcze nie wysuszona. 


Zaraziłam się decoupagem i sama zamierzam powoli sobie kompletować  rzeczy niezbędne, do wykonania swoich rzeczy. Nie jest to tani interes, bo akcesoria do decopagu niestety kosztują. Jednak satysfakcja, że mogę sama coś zrobić jest bezcenna.

Co myślicie o decoupage? Robicie coś samemu a może ktoś z waszego otoczenia coś robi?    
 .

7 komentarzy:

  1. Efekt końcowy jest fantastyczny :) Decoupage bardzo mi się podoba, niestety nie wiem czy dałabym radę stworzyć coś tak wspaniałego, bo szczególnie uzdolniona plastycznie raczej nie jestem :/

    Zapraszam na mój nowy wpis :) http://beatypunktwidzenia.blogspot.com/2016/10/bizuteria-ze-stali-chirurgicznej.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślałam. Rozejrzyj się u siebie może ktoś organizuje takie warsztaty. Idź i sama się przekonasz, że to nic trudnego.

      Usuń
  2. Świetnie wyszło, podobają mi się takie rzeczy, jakoś sama nie mam czasu na takie rzeczy, moze kiedyś....

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnie to wygląda, jednak ja jak na razie najbardziej przekonałam się do haftu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę :)Ja dopiero zaczynam przygodę z rękodziełem.Kto wie co mi się jeszcze spodoba.

      Usuń
  4. Super ta deska wyszła.
    do decu zabieram się od roku ale wciąż nie zaczęłam, nie mniej o suszeniu suszarką i moczeniu żeby odkleić obrazek nie słyszałam ;) mało wiem ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz. W miarę możliwości staram się każdego z was odwiedzić.
Proszę o niezostawianie linków do swoich stron. znajdę cię i bez tego!