Maska babuszka Agafia. Powrót po latach do hitu blogosfery

Maska babuszka Agafia — Hit blogosfery sprzed prawie dekady. To właśnie prawie dekadę temu rozpoczęła się w Polsce moda na kosmetyki rosyjskie  i wraz z tą modą zalała nas fala przeróżnych kosmetyków, większość kompletnie nam nieznana. Swego czasu ze świecą trzeba było szukać bloga, którego właścicielka nie zachwycała się tą maską. A już na pewno każda szanująca włosmaniaczka miała tę maskę babuszki Agafii w domu i pisała o niej hymny chwalebne. Normalnie cud, miód, malina i orzeszki. Tylko nikt nie wspominał, że maska babuszki Agafii jest bardzo rzadka i trzeba uważać przy jej otwieraniu. Gdy kupiłam tę maskę po raz pierwszy, chyba w 2014 roku to przy próbie otwarcie połowa mi się wylała. Będąc młodą stażem blogerką, uległam tym wszystkim pozytywnym recenzjom, zachwytom blogosfery, kupiłam tę maskę i przeżyłam jedno wielkie rozczarowanie. Maska okazała się niezwykle rzadka, na włosach nie chciała się trzymać, bo szybko spływała, a włosy po umyciu szybko wyglądały jak nieumyte. 




Maska babuszka Agafia. Hit blogosfery po latach

Gdybym napisała, że to była sama woda, to dużo by się nie urwało. Było mi wstyd, bo do zakupu namówiłam moją koleżankę, a tutaj taka kicha. U niej zresztą na włosach maska podobnie się zachowywała, a przy otwieraniu polowa maski także się jej wylała. Dobrze, że przynajmniej nie była droga. Wyczytałam na tylu blogach, jaka ta maska jest rewelacyjna, a tutaj taka kicha. Na włosach żadnego efektu, spływała z włosów, podrażniała skórę głowy. Zużyłam bardzo szybko i nawet nic o niej nie napisałam tutaj na blogu. Po prostu chciałam o niej zapomnieć. Wyczytałam potem, że taka słaba jakość maski może wiązać się z tym, że była ona sprowadzana na polski rynek z dwóch źródeł. Jedna wersja była rosyjska, a druga łotewska. I jedna z nich była ta gorsza i prawdopodobnie w moje ręce takowa trafiła. Jak zatem wypadł powrót po latach ? 

Tylko zbieg okoliczności sprawił, że wróciłam do tej maski. Miałam jej nie kupować. Jednak ciekawość wzięła górę, byłam bardzo ciekawa, czy coś się zmieniło w kultowej dla wielu masce drożdżowej, po tylu latach. Maska drożdżowa babuszki Agafii cieszy się dużą popularnością ze względu na obietnicę producenta przyspieszenia wzrostu włosów. Sama maska jest na bazie drożdży piwnych, olei toczonych na zimno, soku z brzozy i ziół. Nie zawiera żadnych silikonów, parabenów i PEG. Kosmetyk ma być idealny dla osób o wrażliwej skórze głowy z włosami słabymi. Opis producenta brzmi obiecująco i z pewnością zachęca do zakupu. Marka tworzy swoje kosmetyki na podstawie sprawdzonych receptur, wypróbowanych przez wieki syberyjskie receptury zielarskie. Skład z każdego z produkowanych produktów zawiera wiele ekstraktów i olei pochodzących z roślin, które zbierane są  w nieskazitelnie czystych ekologicznie obszarach Syberii, jeziora Bajkał lub z  ekologicznych upraw. Maska  babuszka Agafia wchodzi skład linii „Receptury Babuszki Agafii”.  Jest to kultowa już seria produktów na bazie oryginalnych receptur syberyjskiej zielarki Agafii Tihonownej Jermakowej.

 

Powrót po latach, hit czy dalej bubel 

Kupiłam więc. Tym razem ostrożnie podeszłam, już do samego otwierania maski. Pamiętając, co było poprzednim razem. Uff, przy otwarciu nic się nie wylało. Maska w opakowaniu jest zdecydowanie gęstsza i nie jest tak płynna, jak kiedyś. Warto zaznaczyć, że szata graficzna, jak i samo opakowanie pozostało takie same.  Zapach o ile dobrze pamiętam także, pozostał taki sam,  czyli typowo drożdżowy. Mnie się on akurat nie podoba. Choć niektórzy wyczuwają zapach ciasteczka, ja tego nie wyczuwam. Dla mnie zapach nie jest zbyt przyjemny. Na szczęście zapach na włosach się nie utrzymuje. 

Moje włosy lubią drożdże, więc to był kolejny powód, dla którego zdecydowałam się na zakup maski drożdżowej. Gdy po otwarciu maski nic się nie wylało to teraz mam co testować. Gęstsza maska wpłynęła na to, że maska się trzyma się włosów i nie spływa.  Maska dobrze się rozprowadza na włosach, nie przelewa się przez palce. Włosy po umyciu śmierdzą drożdżami. Są osoby, które lubią taki aromat. Ja sama nie przepadam za takim zapachem. Jeżeli chodzi o efekt po myciu, to niestety nie byłam zadowolona. Moje włosy po myciu szybko stały się oklapnięte. Maska wyraźnie obciąża mi włosy.  Przez co włosy szybko włosy wyglądają na nie świeże. Brakowało im puszystości, do której jestem przyzwyczajona. Ja zatem nie trudno się domyślić, maska drożdżowa Babuszka Agafia na pewno nie jest moim kosmetykiem wszechczasów. 

Myślałam, że popełniam jakiś błąd przy jej stosowaniu

Myślałam, że popełniam jakiś błąd przy jej stosowaniu. Próbowałam używać maski na różne sposoby. Przede wszystkim zgodnie ze sposobem użycia producenta, czyli 1-2 minuty, na skórę głowy. Później szybko spłukiwałam włosy. Choć jedna czy dwie minuty to mało czasu, aby włosy mogły dobrze wchłonąć substancje aktywne zawarte w masce. Innym razem używałam jej zwykłej maski tylko na długość włosów, dokładnie spłukiwałam i klapa. Zresztą producent sam w opisie maski pisze,  że maskę można stosować na długość włosów, gdyż oleje z zimnego tłoczenia zawarte w składzie maski ułatwiają rozczesywanie włosów. 

Szkoda, że ponownie maska się u mnie nie sprawdziła. Miałam złudną nadzieję, że tym razem będzie inaczej.  Z tego, co, wyczytałam, chociażby na Wizażu, kosmetyk ten dalej ma dużo pochlebnych recenzji, chociaż teraz w tym gąszczu pozytywnych recenzji przebijają także negatywne opinie, taka jak moja. Dużo osób pisze, że maska jest rzadka i podrażnia skórę głowy oraz jest niewydajna. Maska babuszka Agafi To chyba jeden z tych kosmetyków do pielęgnacji włosów, które albo się kocha, albo się nienawidzi. Ja niestety jestem w tej drugiej części. Podsumowując moją recenzję, to chyba najtrafniejsze określenie będzie, cóż w moim przypadku, do dwóch razy sztuka, trzeciego już nie będzie.

A Wy znacie kultową maskę drożdżową babuszki Agafii ? Zdarzyło się Wam kupić, coś, co było hitem, a u Was okazywało się kompletną klapą i bublem do kwadratu? 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za każdy komentarz. W miarę możliwości staram się każdego z was odwiedzić.
Proszę o niezostawianie linków do swoich stron. znajdę cię i bez tego!